Głównym założeniem ogrodu preriowego jest dewiza – nie podlewam.
W ogrodzie preriowym używamy roślin mało wymagających co do gleby i zaopatrzenia w wodę.
Dodatkową zaletą ogrodów preriowych jest czas potrzebny na pielęgnację. Wiosną przycinam pozostawione na zimę trawy i byliny, ściółkuję kompostem i obornikiem, wyrównuję krawędzie rabat czasem też wypielę. W kolejnych miesiącach taka rabata preriowa powinna poradzić sobie sama. Dodatkowo w okresach intensywnej suszy staram się uruchamiać nawadnianie kropelkowe, robię to tylko w pierwszych latach od posadzenia roślin.
Gdy całe założenie dobrze się rozrośnie nie powinno być problemów zarówno z podlewaniem jak i pieleniem.
Chwasty nie mają miejsca i dostatecznej ilości słońca potrzebnego do wzrostu. W moim ogrodzie zaczęłam od sadźców, potem doszły trawy ozdobne, śmiałki darniowe, miskanty, dzielżany, rudbekie, słoneczniczki i wiele innych.
Na zdjęciu powyżej ogród w całej okazałości w lipcowej odsłonie.
W tle sadźce, które jeszcze nawet nie zaczęły kwitnąć. Z tyłu rabaty posadziłam jodły kalifornijskie, których zadaniem jest osłaniać ogród przed silnie wiejącymi wiatrami. Bliżej wjazdu do ogrodu dodatkowo dosadziłam sosny czarne – również jako wiatrochrony. Przyglądając się im z bliska można dopatrzeć się, mimo palikowania pochylenia drzew. Zachodnie wiatry potrafią być naprawdę silne i wysuszające.
Rabata preriowa widok od drugiej strony.
Na tym zdjęciu widać jak ładnie się zagęściła – tak rabata ma tylko rok! Większość sadzonek pochodzi z innych części mojego ogrodu, jedynie kocimiętkę (na pierwszym planie) i trawę stipę cieniutką wysiałam z nasion.
Rabata preriowa ściśle przylega do okolic stawu i uroczej altany
Ogród preriowy nieustannie się zmienia i dojrzewa.
Prerię sukcesywnie powiększam, tak żeby ograniczyć powierzchnię wymagającego nieustannych zabiegów i podlewania trawnika. Część preriowa jest najmłodszym elementem mojego ogrodu, a już budzi zachwyt. W okresie kiedy inne części ogrodu nieco przygasają, preria mieni się ciepłymi kolorami jesieni. Mam to szczęście być posiadaczką dużego ogrodu. Jeszcze wiele ciekawych projektów przede mną.
Ogród preriowy to tylko mały wycinek reszty ogrodu. Jeżeli będziesz w okolicy Warki zapraszam do odwiedzin. Przed przyjazdem skontaktuj się ze mną – umówimy się, dla pasjonatów ogrodników mam zawsze czas – napisz do mnie pisanekwiatami@gmail.com
Może zainteresujesz się innymi częściami mojego ogrodu.
Zobacz więcej!
Ogród nad stawem
Zapraszam do moich mediów społecznościowych, będzie mi bardzo miło.
Jeśli masz Facebooka będzie mi bardzo przyjemnie jak do mnie dołączysz https://www.facebook.com/pisanekwiatami
Zapraszam również na Instagram