Ukojenie – ogród pokazowy Szmit

Ostatnie wydarzenia w moim życiu były ogromnie absorbujące i stresujące, jestem na ostatniej prostej ukończenia wieloletniego zawodowego projektu. Kiedy nadeszła wymarzona chwila najcięższej próby dwa ostatnie tygodnie zdawały się wiecznością. Stres był tak duży, że jedynym ratunkiem okazywało się odejście od pracy zawodowej na rzecz czegoś zupełnie odmiennego, wyjętego zupełnie z innej rzeczywistości niż się znajdowałam – ogród pokazowy to ostatnia deska ratunku.

mostekUkoić skołatane nerwy to był mój jedyny cel. Nie miałam czasu i możliwości wyjazdu na urlop, ale kilka godzin, jeden dzień i samochód to mogłoby się udać. Wycieczka za miasto dobrze mi zrobi, może chociaż na chwilkę uda się wyciszyć i odpędzić negatywne myśli.

Parny, upalny dzień poprzedziła burza i duże opady deszczu, a ja jechałam w nieznane. Na odreagowanie wybrałam ogród pokazowy przy szkółce roślin. Cisza i spokój powoli zaczęły docierać do mojej świadomości.  Tu się nic nie dzieje! Czy można wejść? Pusto, brak samochodów, pracowników, ludzi, a brama otwarta zaprasza do wjazdu. Wokół mnóstwo roślin ozdobnych, budynek zamknięty, uroczo obsadzony roślinnością.

Tak naprawdę nie wiem, gdzie jest ogród pokazowy, gdzie szkółka, nie widać jej na pierwszy rzut oka. Jednak nie po rośliny przyjechałam. Wchodząc na mały dziedziniec dostrzegłam prostą drogę wyścielona mięciutkim zielonym trawnikiem. Gorący dzień kusił żeby zdjąć buty i wejść na zielony dywan bosą stopą, myślę że nikt by nawet nie zauważył. Miło, można by tu zapomnieć o całym świecie.

Na wejściu powitał mnie duży staw obsadzony trawami ozdobnymi i pięknymi grzybieniami. Woda jest czysta i przejrzysta, słychać pluskanie żab i ryb.

Kilka urzekających ścieżek zaprasza w głąb ogrodu. Którą wybrać? Obeszłam z ciekawości staw, usiadłam na dłuższą chwilę na pomoście i całe powietrze ze mnie zeszło. Lilie wodne w różnych odmianach jak w bajkowym śnie. Dobrze było wybrać się w to miejsce w środku tygodnia. Bezludna zielona wyspa.

tajemnicza ścieżka w ogrodzie pokazowymCiepło, idę dalej do cienia, zachwycające są te dróżki, każda zaprasza w swoją stronę. Podziwiam ciekawe odmiany drzew, kompozycje nasadzeń w grupach, wiele roślin co prawda już przekwitło ale przeciętny ogrodnik spokojnie rozpozna odmiany, a jeżeli ma z tym problem to każda roślina jest opisana. To właśnie w tym miejscu można się zainspirować i ocenić wygląd roślin przed podjęciem decyzji o zakupie. Idę dalej, powoli zapominam o demonach nękających mnie od kilkunastu dni. Jestem w zaczarowanym ogrodzie, strefie zen, jedynej w tej okolicy i niech tak zostanie. Chociaż na chwilkę. ciekawe metalowe ozdobyPowoli oprócz roślin dostrzegam elementy dekoracyjne, detale ogrodowe. Delikatne, nie rzucające się w oczy krzykliwymi kolorami czy tandetnymi materiałami. Ciekawe metalowe kwiaty, duży motyl na kamieniu czy drewniane ptaki patrzące z zainteresowaniem na gości  sprawiają, że ogród poza sezonem kwitnienia ma również sporo do zaoferowania.

Wtopiona w roślinność kamienna ławeczka ciepła od słońca zaprasza w kolejną drogę, buty mokre od ciepłej rosy, za późno żeby zdjąć, staw nie nadąża odsączać wodę ze ścieżek i rabat.

ogród pokazowyTam w oddali zauważam drewnianą spatynowaną ławkę zapraszającą do kolejnego spaceru. Idąc w jej kierunku nie wiem w którą stronę zwrócić oczy. Zarówno z prawej jak i z lewej strony roślinność zachwyca. Namiastka żywopłotowych wnętrz, kuta furtka zachęca do wejścia w inny wymiar, nie ulegam idę dalej, do ławki na końcu ścieżki i jak się okazuje to ukryty koniec ogrodu. Nie, nie będę leśny ogród pokazowyodpoczywać, wracam zobaczyć co jest dalej. Pod koniec drogi w zależności od której strony wejść, ogród zmienia się w bardziej leśny, iglakowo – wrzosowy teren. Zapach ciepłej ściółki jest dla mnie najpiękniejszym zapachem na ziemi. Mogłabym położyć się na hamaku i rozkoszować się tym ciepłem by zniknąć na chwilę. A może by tak w jakiś tajemniczy sposób zamknąć ten zapach i napawać się nim w zimowe wieczory? Nagle dzwoni telefon, świat przypomniał o sobie w brutalny sposób, marzenia prysły jak bańka mydlana, czas wracać do rzeczywistości. Jeszcze tylko kilka dni i projekt mojego życia ujrzy światło dzienne. Mam nadzieję na pomyślne rozwiązanie mojej sprawy. Jestem na dobrej drodze, grunt to wiedzieć w jaki sposób odreagować, wyciszyć się znaleźć sposób na ukojenie, niekoniecznie ciężką fizyczną pracą w ogrodzie.

Więcej zdjęć z ogrodu pokazowego można obejrzeć na moim profilu na instagramie. Serdecznie zapraszam.

Ps. Ogród pokazowy przy szkółce roślin Szmit mieści się niedaleko Ciechanowa, ul. Kwiatowa 18, 06-400 Pęchcin. Czynny jest w godzinach otwarcia szkółki w sezonie od 7:00 do 18:00 a w soboty 7:00-15:00. Zwiedzanie jest bezpłatne. Nie zaobserwowałam toalet i jakiejkolwiek gastronomii. Czas spokojnego zwiedzania to około 2 godziny.

4 thoughts on “Ukojenie – ogród pokazowy Szmit

    1. Koniecznie zaplanuj sobie wizytę w tym ogrodzie w czerwcu, o tej porze roku musi być tam przepięknie. Oczywiście nie zabraknie mojej relacji na blogu w tym okresie. Do tego jeżeli lubisz biżuterie ogrodową polecam Ci sklep ogrodniczy w tm miejscu, można zauroczyć się pięknymi ozdobami.

    1. Pani Jadwigo, szkółka Szmit znajduje się w województwie mazowieckim, dokładny adres: ul.Kwiatowa 18, 06-400 Pęchcin. Pozdrawiam serdecznie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *