Czujesz to!!! Czy czujesz? Wiosna unosi się w powietrzu?! Ale jeżeli chcesz doświadczyć jej również w domu zachęcam do zakupu zestawu wiosennych roślin kwitnących w doniczkach.
Kto nigdy nie kupował pierwiosnków czy prymuli kwiatów zwiastujących wiosnę niech pierwszy podniesie rękę. Kocham je tak samo jak wiosnę. Nie ma roku, żebym jej nie kupiła. Zwykle robię z nich kompozycje w koszykach, dodaję hiacynty i miniaturowe żonkile. Wyglądają uroczo tuż przed świętami Wielkanocnymi postawione na stole lub parapecie okiennym. Nie przesadzam ich do jednej dużej donicy razem z innymi, po prostu wkładam doniczki do koszyka i maskuję kolorową rafią (to taka sucha trawa do dekoracji florystycznych) cała kompozycja wygląda naprawdę ładnie.
Jak pielęgnować Prymule
Wiele historii można przytoczyć o tych kolorowych kwiatkach, że zaraz przekwitają, że nie wiadomo co z nimi później zrobić, szkoda pieniędzy. Pomyślmy w inny sposób, ile pieniędzy wydajemy na zbędne przedmioty, może zamiast batona na poprawę nastroju kupimy sobie kolorowego kwiatuszka? Co najmniej kilka tygodni będzie nas urzekał swoją urodą. Przecież jest to niekłopotliwa roślina w uprawie, a potem jak najbardziej możemy wysadzić ją do ogrodu czy na balkon. To co? Przekonani? Jeżeli tak, to idziemy dalej.
Kupując prymule zwróćmy uwagę na kilka kwestii:
- kupuj w pełni kwitnienia, ale to nie powinno przynieść trudności, przecież we wszystkich sklepach właśnie teraz jest wysyp różnokolorowych kwiatów,
- zwróć uwagę czy roślina nie jest zbytnio przesuszona, powinna być żywo zielona z kwiatami i świeżo zawiązanymi pąkami,
- zajrzyj pod listki czy nie ma pleśni, naprawdę trudno będzie się jej pozbyć bez oprysku, może to świadczyć o chorobie grzybowej, która skutecznie uśmierci roślinkę.
- Najważniejsze jest to, gdzie kupujesz. Często w marketach są sprzedawane rośliny słabej jakości, jeżeli nie masz innego wyboru, kupuj je w pierwszych dniach dostawy, wtedy są najładniejsze i jeszcze zadbane przez producenta.
Wybór miejsca
Nową prymulkę ustawiamy w chłodnym miejscu na niezbyt słonecznym parapecie. Wiem, udręka… kto ma zimą chłodne miejsca w domu? Nawet ja na to sobie nie pozwalam, ale wiedź,że pierwiosnki naprawdę lubią chłodne miejsca, dłużej wtedy kwitną. Moja babcia przechowywała je na werandzie, jestem pewna, że coś wymyślisz… lub po prostu zakręcisz ten, jeden kaloryfer.
Nawóz
Na początku nie musisz ich zasilać żadnymi nawozami, świetnie sobie dadzą radę do pełnej wiosny i twojej decyzji co dalej. Osobiście polecam jednak wysadzić je do ogrodu lub na balkon, a jeżeli nie masz takich dobrodziejstw możesz oddać go komuś lub posadzić pod blokiem. Ostatnio modne są inicjatywy społeczne zazieleniające przestrzeń wspólną. Kto wie, może zapoczątkujesz coś ogród społecznościowy w swojej okolicy.
Prymula w ogrodzie
Nie byłabym sobą gdybym ich u siebie nie miała. Oprócz tradycyjnych ogrodowych pierwiosnków sadzę właśnie te, kupne doniczkowe okazy. Świetnie się przyjmują w każdej ziemi ogrodowej i nie potrzebują żadnych zabiegów. Pięknie sobie rosną i kwitną w ciepłych miejscach. Pod koniec sezonu, jesienią, nakryj je grubą warstwą ściółki (liści, kory czy nawet kompostem), a odwdzięczy się pięknym kwitnieniem na wiosnę.
Pierwiosnek latem
W drugim roku po przekwitnięciu zapewne twoja roślinka zdążyła się rozrosnąć, jeżeli masz taka ochotę i miejsce możesz pokusić się o rozdzielenie jej na mniejsze sadzonki. Delikatnie ją wykop, aby nie uszkodzić korzonków i rozdziel ręcznie kępki od siebie, nie powinno sprawić ci trudności. Do dołka dodaj dobrej ogrodniczej ziemi i posadź ją w bliskiej odległości od rośliny matecznej, tak około 20 centymetrów. Po kilku latach będziesz cieszyć oczy piękną kępą pierwiosnków.
Pamiętaj!
Posadź rośliny w jednym kolorze obok siebie, nie mieszaj odmian i kolorów. Im większa plama roślin w jednym kolorze tym lepiej będzie wyglądała twoja wiosenna rabatka!
A co jeśli się nie udało?
Nie zawsze nasze marzenia się spełniają, czasem bezśnieżna mroźna zima zniszczy nasze „marketowe” prymule dlatego mam dla ciebie dającą nadzieję radę. Jedź do najbliższego sklepu ogrodniczego i kup pierwiosnki typowo ogrodowe ( spójrz są na zdjęciu obok). Gwarantuję, że one przetrwają każdą zimę. Nie masz ogrodnika koło swojego miejsca zamieszkania? Nic nie szkodzi, kup je przez internet od dobrego, sprawdzonego szkółkarza lub kup nasiona i pobaw się w ogrodnika.
Jestem pewna, ze spokojnie poradzisz sobie z pierwiosnkami zarówno na parapecie jak i w ogrodzie.
Wolę inne wiosenne kwiaty i przyznaję, że nigdy nie kupiłam żadnego do ogrodu. Zresztą wiem, że u mnie nie byłoby im dobrze, mam za suchy ogród. Ale już do domu zdarzało mi się kupić kwitnące prymule, które brzydko potraktowałam jak kwiaty cięte.
Faktycznie leśne, suche klimaty mogą im nie sprzyjać. Kiedyś mieszkałam w sosnowym lesie i trudno było utrzymać jakiekolwiek rośliny, woda lała się strumieniami. Dopiero po wycięciu wielu drzew pokazało się słońce.