Wiosna w ogrodzie

Przybyła wiosna, radosna, usłała kwieciem ogrody, łąki i sady.

Jak każdy posiadacz ogrodu bardzo lubię wiosnę, ciepłe dni, więcej słońca, aż chce się żyć! Swoją radość spożytkowałam na zagospodarowywanie zakątków ogrodowych. Jeszcze zimą zamówiłam zbyt dużą ilość roślin. Należało przygotować sporo miejsca pod nasadzenia, kopanie, zrywanie darni i wyznaczanie miejsc na ścieżki to podstawa przy zakładaniu ogrodu.

W ubiegłych latach posadziłam mnóstwo żonkili i tulipanów na rabatach, teraz zaskakują różnorodnością odmian. Nie wykopuję cebul po przekwitnięciu, pozwalam im się panoszyć po ogrodzie. Dopiero jak zaczynają słabo kwitnąć wykopuję, rozdzielam i przechowuję do jesieni w przewiewnym miejscu. Podobnie postępuję z tulipanami.

 

 

Powoli swoje główki pokazują urocze szafirki. Te wdzięczne roślinki świetnie się udają posadzone na każdej glebie. Zdarza się, że znajduje je w dziwnych miejscach na przykład koło drogi dojazdowej do domu. Nigdy nie wiadomo, gdzie wyrosną. Zastanawiam się czy mrówki nie są ich tajemnymi pomocnikami. Nie mniej jednak mnóstwo szafirków mile widziane. Na wianki i na piękne bukieciki do wazonu.

 

 

 

 

Zmoczone wiosennym chłodnym deszczem prymulki świetnie się czują i rozrastają na osłoniętej przed wiatrem rabacie. Te znane z babcinych ogródków rośliny świetnie przetrzymują zimę, przykryte lekko np. przekompostowaną korą lub liśćmi. Nie sadzę do ogrodu doniczkowych pierwiosnków (bezłodygowych), szkoda mi ich ponieważ nader często przemarzają.

 

 

 

Czekałam z utęsknieniem wiosny i kwitnienia moreli, jej gałęzie są tak gęsto ukwiecone, że swoją urodą przyćmiewają nawet magnolię gwiaździstą i dlatego w tym roku odpuściłam sobie robienie jej zdjęć. Ciekawa jestem czy uda się zawiązać chociaż kilka owoców, jak wiadomo tak wczesną wiosną ciężko jest o owady zapylające drzewa owocowe.

 

 

 

W zacienionej części ogrodu dopiero teraz pokazały swoją urodę ciemierniki, a powinny zakwitnąć jako pierwsze jeszcze w lutym. Coś im jednak nie pasuje to miejsce. Być może osłabia je lekko kwaśna gleba. Ponieważ nie lubią przesadzania, będę musiała użyć nieco dolomitu, czyli wapna naturalnego. W tym miejscu posadziłam również ciemierniki o zielonych i bordowych kwiatach.

 

 

 

Niepozorna bergenia sercowata również doskonale nadaje się do miejsc zacienionych. Jako roślina okrywowa, dosyć szybko się rozrasta tworząc kępy dające się łatwo podzielić. Do tego wczesną wiosną pokazuje swoją pełną urodę. Piękne różowe kwiatostany. Nie kłopotliwa w uprawie, czasami nawet zapominam, że ją mam w ogrodzie.

 

 

 

Mój nowy nabytek orlik „Nora Barlow”, kupiłam sadzonki w markecie i posadziłam w doniczce na oknie. Teraz przyszedł czas na hartowanie i sadzenie w ogrodzie. Zabawne, na zdjęciu ten orlik wygląda okazale, ale tak naprawdę kwiaty są malutkie i niepozorne. Mam nadzieję, że jak roślina nabierze sił i podrośnie to odwdzięczy się większymi kwiatostanami, zupełnie jak jej pospolite krewniaczki. Sadząc orliki na rabacie należy pamiętać, że są to byliny krótkowieczne, po przekwitnięciu nie są już takie efektowne, dlatego sadzę je obok piwonii czy krzewuszek. Rozmnażam przez podział, ponieważ siane często nie przyjmują cech matecznych.

 

 

Cięcie sadu jabłoniowego

Marzenia, marzeniami o ciepłych kolorach roślin, ale tu czas na wiosenne cięcie sadu jabłoniowego. (obok na zdjęciu tuż przed wycinką). Tego typu prace z reguły powinny zostać ukończone jeszcze w marcu, tak aby podczas cięcia nie uszkodzić nabrzmiałych pąków kwiatowych. Zwykle wyrabiałam się w terminach, niestety to nagłe ocieplenie trochę mnie zaskoczyło. Po cięciu pielęgnacyjnym i prześwietlającym kolejne prace to: grabienie i koszenie gałęzi, smarowanie ran po cięciu funabenem, poprawienie siatek otulających drzewka, żeby zające znalazły sobie inne pożywienie. Bardzo ważny zabieg to pryskanie sadów środkami grzybobójczymi. Na wiosnę stosuję Miedzian. Dobrze działa na parcha i raka bakteryjnego jabłoni, moreli, wiśni. Co ważne jest to preparat dopuszczony do ochrony roślin w produkcji ekologicznej.

 

 

Drastyczne ochłodzenie

Niestety, kiedy już wszystkie trudne prace w sadzie zostały zakończone bardzo się ochłodziło, a w nocy temperatura spadła do -4ºC. Na podwórku było siwo od mrozu, smutna sytuacja. Obawiam się, że w tym roku za wcześnie zaczęły wegetację czereśnie śliwy i morele. Szkoda, że przymrozki dokonały naturalnej selekcji, a pąki kwiatowe przemarzły. W związku z tym owoców będzie niewiele, a ceny w sezonie będą wysokie. Ostateczne straty będzie można określić jak sytuacja pogodowa się uspokoi.

Okrywanie roślin

źródło https://www.facebook.com/FruitbedrijfHeijnen/

Swoje najwrażliwsze i nowo posadzone rośliny ozdobne przykryłam całą agrowłókniną dostępną w garażu. Zrezygnowałam ze słomianych mat, żeby nie zaparzać roślin, w końcu za dnia świeci słońce i jest w miarę ciepło.  Sadownicy również mają sposoby na przymrozki. Na przykład palą ogniska w sadach, opryskują wodą (zdjęcie obok), która zamarza na pąkach kwiatowych, chroniąc je tym samym przed silnym mrozem. Dodatkowo używają specjalistycznych preparatów niwelujących stres roślin i wspomagających regenerację.

Co u Ciebie w ogrodzie?

Ciekawa jestem w jaki sposób u Ciebie przebiega ten trudny okres?

Sypnęło śniegiem?

Jak sobie radzisz z kwitnącymi roślinami, okrywasz nie okrywasz?

Zapraszam do komentowania. Po sprawdzeniu komentarz zostanie dodany na stronę.